Kkoxik. odpowiedział (a) 14.11.2016 o 02:38: Ogarnijcie się z tym proszkiem do pieczenia. To jest silny wodorotlenek dzięki któremu można trafić do szpitala. ALE JAK NAPRAWDE CHCECIE TEGO PROSZKU DO PIECZENIA TO POPIJCIE BARDZO DUŻĄ ILOŚCIĄ WODY ! Nie radze tego robić. Zobacz 10 odpowiedzi na pytanie: Jak zachorować w jedną noc ?
posłuchaj, też mam 16 lat, mam nadopiekuńczego tatę, mama mi praktycznie na wszystko pozwala, może mój tata jest trochę nadopiekuńczy, ale martwi się o mnie, pewnie jak twoi rodzice o Ciebie. Ale ja mogę wychodzić na dwór, idę do koleżanek, mogę iść sama do kościoła, wychodzę we wakacje mam czas do 10 ; 00 a o gólnie w dni szkolne do 20 :00 zależy jeszcze od taty humoru, jeżeli rodzice tak Ci wszystkiego zabraniają zapytaj się ich dlaczego Ciebie tak traktują, że inne twoje koleżanki mogą już chodzić na dyskoteki, spokojnie. A jak nie to postaraj się porozmawiać z mamą lub tatą na osobności, z jedną z rodziców którą uważasz że tak poowiem za " Łagodniejszą " ja też nie byłam na dyskotece, ale tata powiedział, ze we wakacje bede mogla iść z osobą dorosłą, musisz mieć mocne argumenty, trzymam kciuki ; ) pozdrawiam Cytuj
Zapytaj mamę czy możesz iść do tej twojej przyjaciólki,Jeżeli powie,że nie wiem czy ty dobry pomysł czy coś w tym stylu,to musisz zapewnić ją o tym,że będa rodzice tej przyjaciólki,że wszystko bedzie dobrze,tak jak pisali wcześniej i jeżeli będzie chiała to może zadzwonić i porozmawiać z rodzicami przyjaciólki.Powiedz jej tez że hcesz u neij nocowac dlatego,że to twojaOdpowiedzi nie chcesz to udawaj chorobę ale potem będziesz mieć godziny przepisywania i nikt ci tego nie wytłumaczy Sposoby na symulację?Symulować to trzeba potrafić Ty oszustko :) najedzz sie proszku do pieczenia kiss258 odpowiedział(a) o 22:30 Udawaj, że wymiotujesz. Biegniesz szybko do toalety i po chwili spuszczasz wodę. Na moich to działa. Niusiaz odpowiedział(a) o 22:31 A po co takJa to mowie ze jest mi zimno i glowa mnie boli i juz nie idr pozniej siedze w domu jak wracaja rodzice to to sie klade i nadal udaje chora A dlaczego nie chcesz iść? Jakiś powód konkretny? Zastanów się, czy jest to poważny powód... żę nie ma zajęć) budziki i wszyscy zegar 4 godziny do przodu Uważasz, że ktoś się myli? lub
Zrób kalendarz na kartce papieru lub wydrukuj kalendarz i napisz datę, kiedy chcesz zmienić szkołę. Następnie zapisz datę, aby porozmawiać z rodzicami na temat zmiany. Chcesz powiadomić ich z jak największym wyprzedzeniem, przynajmniej na kilka miesięcy. Spójrz na szkoły, do których chcesz chodzić.Odpowiedzi Prawdopodobieństwo przekonania rodziców jest tak nieprawdopodobne, że dałaś kategorię ``Magia`` Zacznijmy najpierw, z jakiego powodu nie chcesz iść do szkoły ? Powiedz rodzicom jak jest. Masz kaloryfer u siebie w pokoju ? Rano udawaj gorączkę, a gdy ktoś przyniesie Ci termometr, przyłóż go do kaloryfera. głowę pod poduszekę na jakiś czas , ze cie głowa boli , dajesz głowę pod poduszkę ale tak żeby nie zauważyła , ci da tenmometr to dajesz go na lub gdzies do gorocego zeby byla temperatura tom temperaturom na necie zobacz) Ważne żebyś nie biegał czy skakał(Zeby bylo widac ze cie boli a nie ze symulujesz) mama nie widyi moyesy ynowu dac glowe pod ci powie ye yostajesy w domu to sie jesycye nie ciesy bo nie wiadomo co moyna yrobic jesycye...:) niconeko odpowiedział(a) o 17:24 Rozchorować sie, zaspać, a jak nie pomoże to, to powiedz w prost że nie chcesz iść do szkoły bo klasówka jest na którą się nie uczyłeś. nacieplij czoło kaloryferem, i zawołaj mame i powiedz żę masz gorączke proste :-) powiedz że głowa cię boli i zaraz się chyba zwymiotujesz . a jeśli nie pozwoli to powiedz że jak chce to bendzie po ciebie do szpitala przyjeżdzać jak zemdlejesz. mi PARE SUROWYCH ZIEMNIAKÓW I BENDZIESZ MIEŚ WTEDY GORĄCZKĘ MAM SPOSÓB KTÓRY ZAWSZE DZIAŁA :) PS. TRZEBA TO ROBIĆ DZIEŃ WCZEŚNIEJ ZEJDŹ NA DUŁ TAKA W ZŁYM HUMORZE I UDAWAJ ŻE ŹLE SIĘ CZUJESZ - IDŹ DO KUCHNI I ZRÓB SOBIE HERBATE , USIĄDŹ NA KRZESŁO I POWIEDZ MAMIE ŻE CI SIĘ KRĘCI W GŁOWIE I CZY MA NA TO LEKARSTWO . PÓŹNIEJ PUJDŹ NA GURĘ WOLNYM KROKIEM I SIĘ POŁÓŹ . JAK MINIE PUŁ GODZINY TO PRZYJDŹ DO NIEJ SPOWROTEJ I NARZEKAJ NA MDŁOŚCI powiedz im że boli cie głowa (szybciej wkladasz ją pod kołdre lub pod poduszkę i mowisz to ,daje ci termometr wlasnie do kaloryfera mi dziala :) Hmm... może powiedz że się źle czujesz/ albo że masz okres i że cię strasznie brzuch boli.;-) $:...:$ odpowiedział(a) o 17:26 Ją symolowalam grypę rz o lo nd ko wą i sie udało jak masz tajnych rodziców to powiedz prawdę czemu nie chcesz iść do sił:D Powiedź że źle się czujesz jeśli powie ci że masz iść do lekarza to powiedz że jutro a na następny dzień powiedz że się już dobrze czujesz :) Uważasz, że ktoś się myli? lub Jestem chora, a muszę iść do szkoły Otóż mam ospę już jakieś ponad 2 tygodnie, zostały mi tylko strupy, no ale jednak SĄ. Na twarzy według mamy ich już nie ma, a na brzuchu jest tego sporo, no ale co z tego, bluzka to zakryje :)) Czuję się dość lepiej, chodzę normalnie po domu itd, choć mama czasem zrobi kanapki albo herbatę (XD) No ale ja się boję sytuacji w szkole zapytał(a) o 22:12 Jak SKUTECZNIE przekonać rodziców , by nie iść jutro i w piątek do szkoły ? Za najlepsze odp. które poskutkuję dam n a j . ;DNie chce mi się iść do szkoły, nie chcę też kłamać , mam bardzo duże sumienie . x/ .. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 22:43: no tak najłatwiej sylulować np. chorobe no bo co innego :) podchodzisz do mamy i mowisz mamusiu glowka mnie boli i mow jakbys sie piescila ale mow to jakbys była taka no słaba mow tak cicho potem popros mame o leki mama da tabletke noi powoli idziesz do pokoju tabletke ź jakas chowasz w poszefke a i jesli to syrop wypluj to do zlewu potem połóż sie na łóżku i przysypiaj weź jakąś miske do której możesz wymiotować noi oczywiście rozne przyprawy keczup itp weź nalej do miski trochę wody wymieszaj to z przyprawami i gotowe potem wolaj mame zrób tak 3-4 razy oczywiscie te wymioty połóz sie wcześniej spać np rozgrzez se czyms czolo np. trzyj je albo przyłóż do gorącego kaloryferu aaa i badz w jakiejs bluzie tak żebyś sie zgrzała noo y jestes juz w łóżku chlapnij se pare kropelek wody na czoło ze niby sie zgrzałaś noi i dalej cos pieprz!ysz ze cie cos boli mamo ja nie wytrzymam itp :) powodzenia trzymam kciuki ♫ no w sumie jest tu troche klamstwa ale inaczej sie nie da żeby cb nie bolało chyba zę wolisz zeby cie nap!ier!da!lał brzuch bo jezeli tak to straciłał 5 min na twoja odp PS. Kobieto nie da sie symulowac choroby bez kłamstwa :) Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:32 Hmm... Udawaj że jesteś chora. Wieczorem zacznij kaszleć i powiedz, że Cię gardło boli i wgl niedobrze Ci jest. Rano weź termometr i rozgrzej go w dłoniach lub przyłóż na chwilę do kaloryfera. Potrzyj też policzki, żeby zrobiły Ci się czerwone. Kiedy mama wejdzie do Twojego pokoju, pokaż jej termometr (że masz gorączkę), kaszl i pociągaj nosem, jakbyś miała tak ostatnio i pozwoliła mi zostać w domu. Tobie też życzę powodzenia. ;) blocked odpowiedział(a) o 22:14 Jeżeli nie chcesz iść do sql ? To normalka u mnie ! ;o ;DZwykle sie mówi że głowa mnie boli i takie tam ;/Więc udawaj chorą i słabą ! Może poskutkuje ale jutro i tak szósto-klasiści pisza testy ! love. odpowiedział(a) o 22:16 mhm ;)Powiec im że masz jutro i pojótrze bardzo luźne lekcje i że ci się nie opłaca na nie iść, że mało kto przyjdzie ;)no albo że za to jak będziesz mogła zostać pomożesz rodzicom a w czym to nie wiem ;palbo powiedz że ci się nie chce ;P prosto i otwarcie ;) mała_xD odpowiedział(a) o 22:17 powiedz ze pani się na ciebie uwzięła i będzie pytać a po Weekendzie może zapomni blocked odpowiedział(a) o 22:31 Jejku... to jak Ty chcesz nie iść do szkoły, skoro nie chcesz ich okłamywać? Jeżeli np. zjesz surowego ziemniaka, to też się liczy jako kłamstwo. Jak tak podchodzisz do tego, to powiedz, ze Ci się nie chce. Choć wątpię, że to zadziała. Mi się jutro też nie chciało iść, więc powiedziałam, że są zawody sportowe i nie ma lekcji, modlę się tylko żeby nie zadzwonili ze szkoły, że znów wagaruję. Ty możesz zrobić to samo, a jeśli nie to udawaj że źle się czujesz, albo powiedz, że jutro nikt nie idzie do szkoły, a Ty sama iść nie będziesz. Z resztą, jak nie wstaniesz siłą Cię z łóżka nie wyjmą. zwiń się na łóżku z bólu i powiedz,że cię strasznie brzuch boli...(jak się poryczysz,to lepszy efekt:xDjak nie umiesz udawać,to zjedz grochówkę i popij kolą...kibelek i wiadro GWARANTOWANE(działa dni) blocked odpowiedział(a) o 22:37 Ja tam siedze przy stole gapie się w mame lub tate i czekam aż wybije godzina pójścia do szkoły. Wciąż się na nich gapie. Nagle mama odpowiada, że mam iść do szkoły. A ja sobie tak mruczne i mówię, że mi się nie chce i skutkuje XD A jak jest sam tata to mu mówie, że nie chce iść a on mówi, że to o demnie zależy i mogę robić co chce XDMoi rodzice są cudowni XDA co do ciebie mmhm... 1Udawanie choroby2 Błaganie na kolanach3 (kłamstwo) mówisz, że nie masz lekcji XD4 Powiedz, że nie chcesz iść do szkoły bo jesteś nieprzygotowana i masz stresa...Dobra chyba nie pomogłam... ale na moich to działa. Ale staram się nie kłamać. blocked odpowiedział(a) o 22:48 aaa i nie pronuj wszystkich propozycji wybierz pare npp 2 które ci sie spodobały ak weźmiesz wiećej rodzice sie skapna :( serio Po prosu idź. Albo pogadaj z mamą, ładnie poproś, nie krzycz, nie płacz, nie błagaj na kolanach. Po prostu pogadaj z nią. Obiecaj, że nadrobisz jeszcze w piątek. Nie udawaj żadnej choroby... Broń Ci Boże... Możesz się doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji... a nawet włoska śmierci... Mój kolega kiedyś udawał chorobę... włożył termometr do kaloryfera... Dostał silne leki i przez to wylądował w szpitalu... Nie mógł także odmówić leków, bo mama by się darła na niego, żeby brał, bo nie wyzdrowieje... Nie mógł też się przyznać, bo by dostał ogromny owal... Bał sie przyznać... Teraz ma problemy ze zdrowiem i już tak mu zostanie do końca życia... Najlepiej napisz do fundacji "Porady ze szkolnej ławki" oni tu powinni dać ci najlepszą radę... Ja u nich czuję się idealnie... Zawsze idealnie rozwiązują moje problemy... Wiem, że zawsze mogę na nich liczyć...To konto zostało założone, aby fachowo pomagać Wam w różnych, nawet wstydliwych sprawach. Tu nikt Was nie wyśmieje, każdy postara się w 100% zrozumieć Wasz problem i dać z siebie wszystko w 22226419e-mail: sposob_na_problem3@ internetowa: ZuzAnia odpowiedział(a) o 00:04 Idź spac o Ustaw sobie budzik pół godziny zanim budzi Cię mama albo przeważnie wstajesz. Zakryj głowę poduszką. Gdy już musisz wstać wyglądasz na całą czerowoną. Jesteś w dodatku nie wyspana. Gdy ktoś zawozi Cię do szkoły i czekasz połóż się na kanapę i mów że zimno Ci. Jeśli musisz iść do szkoły mniej-więcej na trzeciej lekcji powiedz że źle się czujesz. Nauczyciel musi zawiadomić rodziców A oni raczej po Ciebie przyjadą. Albo rób tak żeby nauczyciel widział że źle się czujesz. A gdy spyta się czy dobrze się czujesz odpowiedź że tak. Znając życie zadzwoni i powie twoim rodzicom że słabo wyglądasz. Ps jak już w domu pozwolą ci zostać przed pójściem do szkoły powiedz takie " O nie! Tyle nadrabiania!" Powiedz że masz okres to powinno pomóc KATYA123 odpowiedział(a) o 21:31 Ja jak mamy nie ma w domu to pisze i wydzwaniam i mówię że coś tam boli i potem pisze że nie dam rady iść do szkoły i mama mówi żebym została i tak od 4 dni w domku Kłamstwo to udawanie, więc żadne z tych jest bez kłamstwa blocked odpowiedział(a) o 22:14 Możesz zrobić sobię "sztuczną chorobę". Zjedz trochę chipsow potem napij się coli a potem zjedz trochę proszku do pieczenia i wyjdź na zimne powietrze w majtkach lub w przewiewnym ubraniu. Choroba gwarantowana! Prubowalem. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
musisz się nauczyć jeździć ale i radzić sobie z koniem. Zacznij pomagać w stajni- wyprowadzać konie, łazić z nimi ( czyli ćwiczenia z ziemi), lonża, weź konia który się czegoś boi i przyzwyczaj go do tego, weź konia który ci nie daje czegoś zrobić i postaraj się jednak być stanowcza itp. Myśle że koń na 16 urodziny to
fot. Adobe Stock, Viacheslav Yakobchuk Długo nie było wiadomo, czy pojedziemy na tę wycieczkę. Jedni rodzice mówili, że Francja to świetny pomysł. Inni, że strach tam jechać. Dlatego nasza wychowawczyni dwoiła się i troiła, żeby przekonać wszystkich, że nic nam nie grozi, bo będziemy mieszkali z daleka od Paryża, który wprawdzie zwiedzimy, ale tylko jednego dnia (to było tuż po zamachu na redakcję „Charile Hebdo”). A poza tym będziemy jeździć po starych zamkach i cudownej okolicy. – Proszę państwa, proszę pamiętać, że taką niską cenę wycieczki zawdzięczamy temu, że szkoła nawiązała kontakt z jednym z francuskich miast i prowadzi wymianę uczniów. Tutaj szczególne podziękowania należą się naszej nauczycielce języka francuskiego, która zabiegała o to od lat – tłumaczyła rodzicom podczas zebrań. – No i spora grupka uczniów z naszej klasy wybrała ten język jako drugi. Dla nich ta wycieczka będzie szczególnym przeżyciem, okazją do sprawdzenia się. Chociaż ja uczyłem się niemieckiego, też chciałem jechać. Było mi wszystko jedno, czy pojedziemy na zieloną szkołę do Francji, czy gdzieś w Polsce – byle by nie było lekcji. Miałem czternaście lat, a wtedy każdy pretekst jest dobry, aby nie iść do szkoły. Przyglądali mi się podejrzliwie Moi rodzice się wahali, ale w końcu wpłacili pieniądze. I tak cała klasa ruszyła autokarem do Francji. Co za emocje! Większość z nas nigdy wcześniej nie była za granicą. W pensjonacie, w którym zamieszkaliśmy, mieliśmy wykupione skromne posiłki. Dziewczynom wystarczyły, jednak chłopcy pierwszego dnia chodzili głodni. Na szczęście blisko był supermarket, a w nim dział z pieczywem. Smak francuskich bagietek, którymi się opychałem, zapamiętam do końca życia. I to, co się zdarzyło po naszym powrocie. Rozmowny to ja byłem z kolegami, wiadomo. Kiedy rodzice przy kolacji próbowali ze mnie wyciągnąć, jak było we Francji, odpowiadałem półgębkiem. – No dobrze, będzie jeszcze czas na wrażenia, pewnie jesteś zmęczony. Wypakuj tylko jeszcze swoje rzeczy, nastawię pralkę – poddała się w końcu mama. Rzuciłem brudne ubrania w łazience i padłem na łóżko. Kilkunastogodzinna podróż dała mi się we znaki: spałem jak zabity. Rano nie zwróciłem uwagi na to, że rodzice przyglądają mi się dziwnie i już nie wspominają o Francji. Chociaż mieliśmy przed sobą cały weekend, wcale nie domagali się relacji ze zwiedzania. Mnie było w to graj – od razu pognałem do kumpli, żeby przez wiele godzin wyżywać się w strzelankach. Jednak w poniedziałek w szkole wybuchła bomba. Moi rodzice poszli do dyrektorki i zrobili awanturę, że dzieci podczas wycieczki… nie były dostatecznie pilnowane. – Oni robili, co chcieli! Zamiast zwiedzać zabytki, jak to było zaplanowane, całe dnie spędzali na grach hazardowych! Nie za to zapłaciliśmy! – gorączkowali się. Nauczycielka popłakała się ze śmiechu Dyrektorka podobno zbladła jak ściana. Chciała zawołać naszą wychowawczynię, ale ta po wycieczce się pochorowała i poszła na zwolnienie. Dyrektorka jednak postanowiła „zebrać dowody” i zaczęła nas przesłuchiwać. Nie miałem pojęcia, o jakie „gry hazardowe” chodzi. Męczyła mnie w swoim gabinecie godzinę. Mówiła, że moi rodzice mają dowody, i że jak się nie przyznam, to pewnie wylecę ze szkoły. A jeśli powiem prawdę, to najwyżej obniżą mi stopień z zachowania. – Z kim chodziłeś grać w kasynie? – dręczyła mnie dyrektorka. Byłem spocony jak mysz. Omal się nie wygadałem, że raz z chłopakami kupiliśmy w supermarkecie tanie wino w kartoniku i wypiliśmy je wieczorem w naszym pokoju. Za to faktycznie mogli nas wyrzucić ze szkoły! Pewnie im o to chodziło. No bo o jakie kasyno?! Rodzice nie chcieli ze mną rozmawiać, bo „zawiodłem ich zaufanie”. Byłem przerażony. W końcu wieść o aferze dotarła do naszej wychowawczyni, która mimo gorączki przyjechała zdenerwowana do szkoły. Zamknęły się z dyrektorką w gabinecie. Sekretarka opowiadała potem, że nasza pani wyszła z niego płacząc, ale… ze śmiechu. – Czy twoi rodzice mogą dzisiaj przyjść do szkoły? Trzeba sprawę gier hazardowych wyjaśnić do końca – powiedziała do mnie i dodała: – Nie martw się, Tomku! Przyszli oboje. – Czy mogą państwo pokazać mi dowody na to, że podczas wycieczki uczniowie grali w gry hazardowe? – poprosiła. Moja mama z zasznurowanymi ustami bez słowa wyjęła z torebki garść kwitów i położyła je oskarżycielskim gestem na ławce. Spojrzałem na nie i wytrzeszczyłem oczy. – Ale… – zacząłem. Wychowawczyni gestem kazała mi zamilknąć, po czym wyjęła jakiś wydruk z komputera. To było zdjęcie francuskiego supermarketu, takiego samego jak ten, w którym robiłem zakupy. A na nim wisiał wielki neon: Casino. – Casino to sieć supermarketów, bardzo popularnych we Francji – wyjaśniła moim rodzicom, już czerwonym na twarzach. – A to, co państwo przynieśli jako dowody na uprawianie hazardu, to nie są bilety wejściowe do kasyna, tylko zwykłe paragony z kasy. Czytaj także:„Koleżanki dziwią mi się, że kocham swojego męża. Dla nich normą jest, że męża się toleruje, a nie lubi”„Nie cieszyłam się z ciąży, ale liczyłam na wsparcie rodziny. Gdy okazało się, że noszę chore dziecko, mąż uciekł do innej”„Nauczycielka gnębiła swoich uczniów i przyklejała im taśmą ręce do stolika. Dzięki moim córkom, żmija dostała za swoje”
Jaka wymówka najlepsza żeby nie iść na korki ;D 2013-04-13 10:37:13; Jaka wymówka, żeby nie iść do szkoły? 2011-05-17 09:20:28; Jaka może być wymówka zeby nie iść jutro do szkoły.? 2010-04-06 17:36:11; Jaka wymówka, jeśli jutro nie mam ochoty iść do szkoły? 2009-10-15 15:11:30; Jaka wymówka, żeby nie iść do szkoły? 2010
Najlepsza odpowiedź k12384 odpowiedział(a) o 21:00: źle się czujesz, nie dasz rady się nauczyć na 2 sprawdziany, lub po prostu poinformować ich po fakcie - trochę pokrzyczą ale z troski o twoje zachowanie raczej łatwo ich będzie przekonać aby napisali usprawiedliwienie Odpowiedzi Zawsze zostają wagary, bądź ściągi :) corny Qń odpowiedział(a) o 20:53 Nw. ja muszę chodzić obojętnie czy mi sie chce czy nie, powiedz mamie, że nie jesz śniadania bo tak cię łeb boli, ale do szkoły chcesz iść, to powinna cie zatrzymać w hałupie Majoszka odpowiedział(a) o 20:55 źle się czujesz lub powiesz prawdę, że ma 2 sprawdziany i nie zdążysz się nauczyć, a nie chce dostać jedynki zjedz surowego ziemniaka i popij kefirem jak cie dociśnie do klopa to przez 3godziny z łazienki nie wyjdziesz xD !Sysia! odpowiedział(a) o 20:53 Surowego ziemniaka nie proponuję jeść. A może powiedz wprost że nie dasz rady się nauczyć? Przekonuj ich argumentem że nie będą chyba zadowoleni ze złej oceny i to w dodatku przed końcem roku. 1. Okłam, że Cię coś boli.(Np: Brzuch)A jak, to nie wypali, to ja sama nie wiem.! Bella235 odpowiedział(a) o 19:41 U mnie jedyne co skutkuje to symulacja! Po prostu powiedz rodzicom, że nie możesz iść do szkoły, bo się strasznie czujesz. Np brzuch Cię boli, albo masz biegunkę , wymiotujesz... Musisz to zrobić rano, ale musisz wyglądać jak chodzący trup. Mam nadzieję, że pomogłam :)Ps. Jeżeli nie masz zdolności aktorskich i nie umiesz kłamać, lub Twoi rodzice to sadyści- to nie przejdzie :P Julli156 odpowiedział(a) o 08:27 Jak wstaniesz rano to powiedz rodzicom ze bardzo cie głowa boli i jak oni powiedzą żebyś nie mówiła bzdur (czy coś takiego)To jak powiedzą żebyś szła do szkoły,to idź tylko wtedy (sklam ze idziesz ) a pójdziesz do parku albo do koleżanki i do tej godziny co masz potem idź do domu niby po" lekcjach i powiedz rodzica ze byłaś w szkole . Napewno pomoże ja juz tak robiłam szłam do szkoły skłamalam rodziców ze jestem w szkole A byłam w parku i chodziłam po mieście ;) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lubto zwykle kiedy ma nogę w gipsie. Niestety pani wychowawczyni stwierdziła. tym razem, że dziecko z nogą w gipsie nie powinno chodzić do szkoły, gdyż. chodzenie po schodach oraz inne formy przemieszczania się z pomocą lub bez. współwięź..tzn, sorki, stare wspomnienia ze szkoły, współtowarzyszy mogą. być niebezpieczne dla